Ten weekend poświęciłam na odpoczynek, a więc wyspałam się za wszystkie czasy. Do tego stopnia, że po obiedzie w niedzielę tak mnie nosiło, że musiałam się zmusić do nie wychodzenia z domu po jakąś pierdołę, do sklepu, bo tak. Skończyło się na odkurzaniu, praniu i nieudanej próbie zrobienia domowych bake rolls'ów.
Po wysprzątaniu kuchni po eksperymentach nałożyłam na głowę olejek odbudowujący Yves Rocher, wtarłam w skalp kurację Joanna Rzepa i poszłam ćwiczyć.
Po serii ćwiczeń na pośladki, ręce i brzuch (Tone it up, polecam ;) ) z przyjemnością weszłam pod prysznic.
Zrobilam peeling szamponem Yves Rocher do zniszczonych włosów z dodatkiem dwóch łyżek cukru. Na długości przejechałam tylko pianą, bez zbędnego szorowania. Później wmasowałam w długość włosów odżywkę Biovax bambus z awokado i zostawiłam zamiat na 60s, na 5min. Włosy spłukałam zimną wodą i zostawiłam do przeschnięcia.
Po około pół godzinie wtarłam w nie pompkę Mythic Oil i rozczesałam delikatnie TT. Nie miałam ani jednego kołtuna, TT ani razu nie zatrzymała się na włosach. Po wysuszeniu na okrągłej szczotce włosy bardzo, bardzo gładkie i błyszczące. Do tego elastyczne i lejące. Zrobiłam kok i poszłam spać :)
Następnego dnia po rozpuszczeniu włosów wtarlam w końcówki pół pompki Mythic Oil. Włosy sprężyste, miękkie i delikatne w dotyku. Zdecydowanie taka kombincja kosmetyków im służy!
Po wysprzątaniu kuchni po eksperymentach nałożyłam na głowę olejek odbudowujący Yves Rocher, wtarłam w skalp kurację Joanna Rzepa i poszłam ćwiczyć.
Po serii ćwiczeń na pośladki, ręce i brzuch (Tone it up, polecam ;) ) z przyjemnością weszłam pod prysznic.
Zrobilam peeling szamponem Yves Rocher do zniszczonych włosów z dodatkiem dwóch łyżek cukru. Na długości przejechałam tylko pianą, bez zbędnego szorowania. Później wmasowałam w długość włosów odżywkę Biovax bambus z awokado i zostawiłam zamiat na 60s, na 5min. Włosy spłukałam zimną wodą i zostawiłam do przeschnięcia.
Po około pół godzinie wtarłam w nie pompkę Mythic Oil i rozczesałam delikatnie TT. Nie miałam ani jednego kołtuna, TT ani razu nie zatrzymała się na włosach. Po wysuszeniu na okrągłej szczotce włosy bardzo, bardzo gładkie i błyszczące. Do tego elastyczne i lejące. Zrobiłam kok i poszłam spać :)
Następnego dnia po rozpuszczeniu włosów wtarlam w końcówki pół pompki Mythic Oil. Włosy sprężyste, miękkie i delikatne w dotyku. Zdecydowanie taka kombincja kosmetyków im służy!
na długości - zdjęcie kiepskiej jakości, niestety wciąż zbieram na aparat