Drożdże kojarzą nam sie raczej z ciastem, prawda? Bułeczki drożdżowe i inne słodkie przekąski. Odpowiednio przygotowane mogą jednak służyć za świetną maseczkę do naszej cery. Robię tak:
0 Comments
Czytając wizaż i bloga anwen natknęłam się na przepis na maskę proteinową. Postanowiłam wypróbować ją w domowym zaciszu. Przepis odrobinę zmodyfikowałam, dodając skladniki, które aktualnie miałam w domu:
Potrzebuję miejsca, gdzie będę mogła podzielić się swoją walką o zdrową i zadbaną siebie.
Tak więc zaczynam pisać i mam nadzieję, że chociaz część z Was zainspiruję do działania. Zawsze warto o siebie zadbać. I zewnętrznie i wewnętrznie. Szczęśliwa ja = Szczęśliwsze, nie umęczone otoczenie :) Ja zaczynam od włosów! Przygodę rozpoczęłam około 2mce temu. Już teraz widzę efekty mojej pracy, jestem zachwycona i pełna motywacji :) mało tego, na włosach się nie skończy! Mam zamiar zadbać porządnie o wszystko. Od stóp po czubek glowy. Wracając do tematu. Natura obdarzyła mnie cienkimi włosami w kolorze szarego blondu. W najmniejszym jednak stopniu nie chciałam, by taki pozostał. Zaczęłam wiec szukać koloru dla siebie. I przeszłam, jak pewnie wiele z Was, przez brązy, czernie, czerwienie (niechcący!) po blondy i wreszcie trafiłam na swój - w takim powinnam się była urodzić! Zainspirowana moją ukochaną Sagą o Ludziach Lodu, gdzie rudy kolor włosów bohaterek był często ich znakiem rozpoznawczym, po około 6 latach szalonych zmian postanowiłam zrobić sobie dekolor i zaryzykować rude. Po kilku wizytach u fryzjera zaczęłam farbować się w domu idealną jak dla mnie farbą Loreal Preference 74 Mango. Od kilku lat z powodzeniem stosuję tą wlasnie farbę żyjąc w strachu, że ją wycofają - nie wiem, czy nie zrobie sobie zapasu. Niestety ciągłę farbowanie i strach przed nożyczkami powoli doprowadziły moje włosy do bardzo złego stanu. Na szczęście trafiłam na bloga Anwen i zaczęłam świadomie o te wlosy dbać. Rozpoczęłam od zakupu nozyczek fryzjerskich! Generalnie: 1. Samodzielnie obcięłam końcówki o 3cm - na więcej nie było mnie stać ;) 2. Przez 30dni, rano, piłam 1 łyżeczkę ziaren lnu zalaną poprzedniego wieczora wrzątkiem 3. Od 7dni piję drożdże - naprawdę paskudne, ale wymarzyłam sobie długie, zdrowie wlosy 4. Od 10dni używam do mycia włosów preparatów bez sls 5. Co kilka myć używam szamponu z sls, żeby oczyścić włosy 6. Myję włosy codziennie, suszę ciepłym, ale nie gorącym powietrzem, nie prostuję 7. Kilka razy w tygodniu stosuje maskę 8. Staram sie codziennie olejować wlosy na godzinę przed ich umyciem 9. Po umyciu, a przed suszeniem wcieram wcierkę :) Kosmetyki, jakich używam: Szampon - płyn do higieny intymnej - tak! ma cudownie prosty sklad i jest bardzo delikatny Szampon z sls - Johnsons Baby Odżywka - Zielony Fructis Mega Objętość Maska - Bioetika 1' Olej - Olejek odbudowujący Yves Rocher Na końcówki - Jedwab Marion i eliksir Loreal Elseve Wcierka - Jantar Wczorajszy wieczór z moimi wlosami - Dzień oficjalny 1 1. Olej Yves Rocher nałozylam od polowy dlugość włosów i zostawiłam na okolo godzinę 2. Przygotowałam i wypiłam kubek drożdży 3. Umyłam włosy dwukrotnie mieszanką Johnsons Baby i łyzki cukru - genialny peeling nawilżający na skóre glowy! 4. Zastosowałam odzywkę Fructis Mega Objętość - policzylam do 100 wmasowywujac ja we włosy - duzo lepszy efekt niż po zostawieniu odżywki na kilka minut 5. Na mokre włosy, od połowy ich długości nałozylam elisir Loreal Elseve 6. Wysuszyłam wlosy suszarką, jak każdego dnia 7. Rozczesałam kosmyki zakupioną niedawno szczotką tangle teezer - rewelacja :) 7. Nałożyłam na końcówki kroplę jedwabiu Marion Moim zamaiarem jest dzielenie sie z Wami każdym dniem, w którym zrobię coś dla siebie, więc postaram sie pisać tutaj jak najczęściej! |
Postępy!dzień 329 - 13.07.2016 Archives
August 2016
|