Ostatni tydzień miałam wypełniony zajęciami po brzegi - niestety przez to zupełnie padłam w niedzielę, i moja NdW ograniczyła się jedynie do podstawowej pielęgnacji.
Nowa TT
Wczoraj dostałam w prezencie od mojego TŻ kompaktową tangle teezer, o którą prosiłam ;) W porównaniu z wersją elite ta wydaje mi się troszkę twardsza. Jest rowniez mniejsza i będę się musiała do niej przyzwyczaić, ale już widzę, że się polubimy. Kompaktowa wersja świetnie wpasowuje się w moja niewielką torebkę, dobrze też leży w dloni. Wersja większa niestety ucierpiała na transportowaniu :( niektóre ząbki na końcach są ciemne i za boga nie mogę tego wyczyścić - boję się, że jak użyje silniejszego specyfiku to zniszczę delikatne ząbki, a tego bym nie chciała. Tak więc wertuję internet w celu znalezienia idealnej metody czyszczącej TT.
Maska z avocado
Jestem pod wrażeniem tego, jak zadziałała na moje włosy. Zastosowałam ją w piątek, bo akurat miałam więcej czasu. Na zakupach zlapałam avocado i od razu pomyślalam o maseczce, bo było wyjątkowo miękkie.
W domu rozgniotłam pół avocado, dodałam 4 łyżeczki Kallosa Chery, łyżeczkę octu, po 7 kropel: keratyny hydrolizowanej, kolagenu z elastyną, kwasu hialuronowego i 5 ropel panthenolu. Taką mieszankę potrzymałam godzinę. Potem umyłam głowę dwukrotnie Alterrą dodającą objętości i uzylam na 3min odżywki Nivea Long Repair.
Na wilgotne końcówki nałozyłam Jedwab Green Pharmacy i rozpoczęłam suszenie.
Włosy nie puszyły się, były gładkie i bardzo, bardzo miękkie. Lekkie, ale nie latające wokół głowy
Nowa TT
Wczoraj dostałam w prezencie od mojego TŻ kompaktową tangle teezer, o którą prosiłam ;) W porównaniu z wersją elite ta wydaje mi się troszkę twardsza. Jest rowniez mniejsza i będę się musiała do niej przyzwyczaić, ale już widzę, że się polubimy. Kompaktowa wersja świetnie wpasowuje się w moja niewielką torebkę, dobrze też leży w dloni. Wersja większa niestety ucierpiała na transportowaniu :( niektóre ząbki na końcach są ciemne i za boga nie mogę tego wyczyścić - boję się, że jak użyje silniejszego specyfiku to zniszczę delikatne ząbki, a tego bym nie chciała. Tak więc wertuję internet w celu znalezienia idealnej metody czyszczącej TT.
Maska z avocado
Jestem pod wrażeniem tego, jak zadziałała na moje włosy. Zastosowałam ją w piątek, bo akurat miałam więcej czasu. Na zakupach zlapałam avocado i od razu pomyślalam o maseczce, bo było wyjątkowo miękkie.
W domu rozgniotłam pół avocado, dodałam 4 łyżeczki Kallosa Chery, łyżeczkę octu, po 7 kropel: keratyny hydrolizowanej, kolagenu z elastyną, kwasu hialuronowego i 5 ropel panthenolu. Taką mieszankę potrzymałam godzinę. Potem umyłam głowę dwukrotnie Alterrą dodającą objętości i uzylam na 3min odżywki Nivea Long Repair.
Na wilgotne końcówki nałozyłam Jedwab Green Pharmacy i rozpoczęłam suszenie.
Włosy nie puszyły się, były gładkie i bardzo, bardzo miękkie. Lekkie, ale nie latające wokół głowy
Po raz pierwszy od rozpoczęcia mojej przygody z dbaniem o wlosy były wręcz idealne. To zdecydowanie najlepsza maska, jaką do tej pory stosowałam. A teraz oleje - olejowanie olejkiem arganowym wspominam bardzo dobrze, tyle tylko, że szybko mi się skończył. Kiedyś do niego wrócę, teraz jednak zabrałam się za olej lniany, który równiez na moich włosach sprawdza się świetnie. Od kilku dni z powodzeniem stosuje go na minimum pół godziny przed myciem. Dodatkowo piję jedną łyżeczkę dziennie. Smak nie do końca mi odpowiada, ale buteleczka kiedyś pokaże dno i zacznę inny olej, więc tyle to i ja mogę przetrwać :) W kolejnym poście opiszę moje wariacje na temat olejów - powoli zaczynam je stosować WSZĘDZIE. I za każdym razem miło mnie zaskakują ;) |